Z Kasia poznałyśmy się parę lat temu na wycieczce szkolnej, kiedy jeszcze  obie mogłyśmy normalnie pracować. Kasia jako nauczycielka, ja jako organizator i pilot wycieczek. Była to wycieczka dla młodzieży jednej ze świdwińskich szkół do Szczecina, Kasia była opiekunem z ramienia szkoły, ja byłam pilotem. Nasza droga na poziomie zawodowym się zakończyła (oczywiście jak sytuacja wróci do normalności, może z Kasią będziemy wspólnie jeszcze na wielu wycieczkach), a tymczasem w naszej znajomości rozpoczął się etap, gdzie takim wspólnym mianownikiem jest zainteresowanie technikami makijażu i kosmetyki kolorowe.

Kasia właściwie jako pierwsza była chętna do wzięcia udziału w projekcie, jednak jej, jako mamie trójki małych dzieci nie było łatwo się do mnie „wyrwać”. W końcu udało nam się ustalić dogodny termin. Wiedziałam, że ta dziewczyna ma już doświadczenie w tych sprawach, więc bałam się, że mój makijaż nie będzie dla niej czymś wyjątkowym.

Nasze spotkanie zaczęłyśmy od analizy potrzeb skóry, omówienia problemów związanych z pielęgnacją. Na początek zaproponowałam Kasi zabieg mikrodermabrazji, czyli złuszczania naskórka. Naskórek stanowi zewnętrzną warstwę skóry o grubości ok. 1 mm. Naturalnym procesem jest regeneracja naskórka, która zajmuje od 14 do 28 dni. Zrogowaciały naskórek blokuje pory, przez co skóra traci blask, staje się szara, pojawiają się wypryski i stany zapalne. Dlatego ważne jest, żeby regularnie usuwać  obumarły naskórek. 

U Kasi zastosowałam peeling mechaniczny i użyłam do tego Zestawu do Mikrodermabrazji z Mary Kay, który zawiera bardzo delikatny korund (tlenek glinu) stosowany w profesjonalnych gabinetach kosmetycznych. Po takim zabiegu skóra od razu robi się gładka, miękka, bardzo przyjemna w dotyku. 

Na tak przygotowaną skórę kładziemy krem na dzień, który dostarczy skórze składników odżywczych i ją nawilży, a następnie podkład INTELLIMATCH 3D TimeWise, który min. chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi i pozwala na niczym niezakłócone działanie serum i aplikowanego kremu.

Dzięki wcześniej zrobionemu peelingowi możemy być pewni, że na skórze podkład będzie wyglądał pięknie. Nie ma tu mowy o złuszczającym się naskórku, który wygląda nieestetycznie na twarzy i potrafi zepsuć każdy, nawet najbardziej staranny i profesjonalny makijaż. Dodatkowo  podkład  zapewnia 12 godzinną kontrolę wydzielanego sebum, nie osadza się w liniach zmarszczek oraz nadaje skórze naturalne, matowe wykończenie. Podkład bardzo dobrze współpracuje z pudrem mineralnym, który również zastosowałam na twarzy. Jeszcze tylko bronzer, róż, rozświetlacz i na koniec satynowy puder transparentny. W makijażu oczu zastosowałam brąz oraz odcienie złota, które podkreśliło zielony kolor tęczówki. Tusz nadał spojrzeniu zalotności, a pomadka w odcieniu brudnego różu uwydatniła kształt ust.

Zapraszam do galerii zdjęć z metamorfozy Kasi.

Jeszcze ostatnie spojrzenie na Kasię przed i po metamorfozie!

Jeśli spodobała Ci się metamorfoza Kasi i masz chęć na taką kosmetyczną przygodę to zapraszam do projektu Metamorfoza 40+. Wszelkie informacje na temat, jakie warunki trzeba spełnić, żeby wziąć udział w projekcie znajdziesz tutaj: https://sklepikmarzen.pl/2020/11/28/sklepik-marzen-metamorfoza-40/

Jeśli zainteresowały Cię kosmetyki Mary Kay i chciałbyś dowiedzieć się więcej o pielęgnacji to zapraszam na spotkanie kosmetyczne.

Wszystkie chętne panie na makijaże okazjonalne zapraszam do korzystania z usług. Makijaże wykonuję na miejscu, w swoim Kąciku Beauty w Świdwinie, istnieje również możliwość dojazdu do klienta. Więcej o ofercie tutaj: https://sklepikmarzen.pl/oferta/